- autor: Rafał Dobosz, 2018-05-07 11:38
-
Niezbyt dużo czasu minęło od meczu z Hłudnem i kolejne wyzwanie przed nami.
"Lider. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Powodów by tak myśleć było kilka: 1 miejsce rywala, mecz na ich boisku A przede wszystkim świadomość, że wynik tego meczu postawi która drużynę na pozycji lidera z przewagą po remisie drużyny z Nozdrzca.
Byliśmy bardzo zmobilizowani na boisku od pierwszej minuty chcieliśmy zaprezentować swój futbol. I tak też było graliśmy rozważnie spokojnie i do przodu. Efekt był taki, że stworzyliśmy kilka dogodnych akcji jednak szczęście nie było po naszej stronie. Jednak w 31 minucie piłkę na 28 metrze ustawił Rafał Ogrodnika i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce rywala. Wiedzieliśmy jednak że jedna bramka to za mało i dlatego dążyliśmy pełnia umiejętności do zdobycia drugiej jednak obrona przeciwnika była szczelna. Na przerwę schodziliśmy z 1 jedno bramkową przewagą. Drugie 45 minut przed nami od pierwszego gwizdka walka rozgorzała na całego. Akcje raz z jednej raz z drugiej strony czuliśmy, że utrzymamy ten wynik aż do 79 minuty. Wtedy doszło do kuriozalnej sytuacji. Nasz stoper wraca z przeciwnikiem wyskoczył do piłki. Karol był pierwszy wynik futbolówkę po czym głowami zderzył się z rywalem obaj padli na murawę A sędzia wskazał na wapno argumentując, że było uderzenie łokciem przeciwnika. Po ponad 5 minutowej interwencji lekarza udało się doprowadzić Karola do pełni sił. 11 pewnie wykorzystał zawodnik z Grabownicy. 1 do 1 wynik, który nikogo nie zadowalał. Co było ważne nasza drużyna ostanie minuty praktycznie nie schodziła z połowy rywala próbują zdobyć gola. Nie udało się. Mecz zakończony remisem. Dziękuję chłopakom za trud, serducho i siły włożone w mecz. W niedzielę następne starcie o 3 punkty."- Łukasz Gaweł.